Młodość umyka! Całe szczęście, że Bóg wymyślił wino – bez dwóch zdań (oczywiście śliwowica też jest ok) i całe szczęście, że istnieje kawa (przydaje się rano). No i że mamy internet i całą tą blog-sferę, i web 2.0 czy 3.0 już nawet. Muszę powiedzieć że stare wpisy przegląda się jak fotografie – mają swój „smaczek”... choć oczywiście niekoniecznie są jak wino :) O nie – z tym winem to miała być inna historia, ale się gdzieś zgubiła i pozostała tylko ta butelczyna, a że już otwarta...
Wygrzebałem mojego „starego” bloga... po co? Aby się trochę rozkręcić z tym, dać mu jakąś „podstawę”... sam nie wiem. Kiedyś adresik brzmiał luka.org.pl a jako silniczka używałem blosxom-a, ale to archiwum to zrzucona httrack-iem wersja statyczna – kto odważny zapraszam: http://luka.sh/luka.org.pl/cgi-bin/blosxom/, a w tle niech gra muzyka! I ociupinka wina nie zaszkodzi...
* Aktualizacja: Heh! Ani grafik ani plików .css nie przegrałem do tego mojego archiwum blogowego i wygląda to jak "psu z gardła..." - wstyd mi. A przecież "testowałem" to wczoraj i wyglądało ok. A dlaczego wyglądało ok? Bo grafiki i style pobierały się lokalnie :) Teraz to widzę... heh, aż mi słabo... trzeba będzie poprawić.
* Aktualizacja: Poprawione. Adres się trochę wydłużył, ale co tam - najważniejsze że wszystko jest na miejscu i działa jak powinno :)