Back to top

Lubań, Radziejowa

Na Lubań wybrałem się tą drogą po raz drugi - tym razem pogoda dopisała. Trasa zielonym szlakiem, zaczynającym się zaraz na początku Tylmanowej ("patrząc" od Łącka, mija się zjazd na Ochotnicę, rzeczkę i za rzeczką w prawo, po kilkunastu metrach jest parking przed małą knajpką, zielony szlak zaczyna się zaraz za nią). Szlak ma "spore" nachylenie :) Wg statystyk z szlaki.net.pl jest to 850 m. w pionie na dystansie 5.5 km. Mało jest odcinków "równych" i droga daje w kość - niezła trasa na szybki trening (z Czarnego Stawu nad Morskim Okiem na Rysy mamy na 3km, 920m w górę, czyli nachylenie dwukrotnie większe, ale od czegoś trzeba zacząć :)). Całość przejścia należy liczyć na około 6 godz. (łącznie, w dwie strony) wliczając przekąskę w namiotowej bazie studenckiej pod Lubaniem (można dostać zupę). Duży minus trasy to słabo oznakowany szlak, przy wejściu nie sprawia to większych problemów, wystarczy po prostu wybierać drogę w górę! Jednak przy schodzeniu sprawa się komplikuje i na wielu skrzyżowaniach po prostu nie wiadomo gdzie iść. Dla ludzi z dobrą pamięcią być może nie będzie to problemem, ale ja dwa razy (na dwa możliwe jak do tej pory) zboczyłem ze szlaku i nie udało mi się trafić bezpośrednio do punktu wyjścia - radzę więc zwracać uwagę na szczegóły drogi przy wchodzeniu, oraz zabrać ze sobą kompas - może czasami pomóc.

Co do podejścia na Radziejową to trochę "zgłupiałem" oglądając statystyki w portalu szlaki.net.pl - 34km, suma podejść 1400m, czas 11 godz. Eeeee... to na pewno ten sam szlak którym szedłem?.. Wchodziłem z Jazowska, zielonym szlakiem na Przehybę, później czerwonym (w sumie opcji nie ma) na Radziejową. Wg mojej mapy 3 godz. i 40 min. do Przehyby (w dół 2h50'), później półtorej godziny (w jedną stronę) do Radziejowej (i to drugie zgadzało by się idealnie), w pierwszym przypadku jednak "coś nie gra". Mi podejście zajęło poniżej 3 godzin, ale nie zaczynałem z początkiem zielonego szlaku - tu oszukałem. Zielony szlak z Jazowska biegnie początkowo wzdłuż asfaltowej drogi, którą można spokojnie podjechać samochodem - daje to jakieś 4km w jedną stronę "oszczędności". To skraca dystans całej wycieczki do 26km, co i tak jest dystansem dłuższym niż droga na Turbacz opisana w poprzednim wpisie, jednak suma podejść dla Radziejowej jest może nawet o jakieś 500m mniejsza... (powiedzmy 1100m dla Radziejowej, przy 1600m w drodze na Turbacz) - co oczywiście robi różnicę. Ogólnie rzecz biorąc drogę na Radziejową wspominam jako bardzo fajny spacer bez mocno forsujących momentów - mi wycieczka zajęła około 8 godzin, ale odczułem ją znacznie lżej niż drogę na Lubań. Ciekawe jest to, że mimo iż Gorce i Beskid Sądecki leżą tuż obok siebie, to jednak różnica w oznakowaniu szlaków na Lubań, a na Radziejową jest ogromna - w drodze z Jazowska na Radziejową i z powrotem trudno zgubić szlak :). Ponadto droga jest naprawdę ciekawa, urozmaicona, choć w wyższych partiach, królują drzewa iglaste (ma mój gust inaczej niż w niedalekich Gorcach, gdzie nawet w wyższych partiach jest dużo drzew liściastych). Piszę "choć", bo dla mnie las liściasty ma jednak swój klimat... Droga na Lubań nie należy do nudnych, szczególnie w partiach szczytowych jest ciekawie, pod względem widoków wygrywa jednak zdecydowanie wycieczka na Radziejową, na której szczycie postawiono wieżę widokową, można więc podziwiać pełną, 360' panoramę - naprawdę ładne widoki, zrobiłem kilka fotek, poniżej link do galerii, zapraszam do oglądania!

Lubań, Radziejowa - 08.2013