Klasyka :) Carl Sagan, w swojej powieści "Kontakt" (była ekranizacja z Jodie Foster), namawiał do "badania" stałych matematycznych, szczególnie liczby PI. Ciekawa myśl, że jeżeli nasz wszechświat jest wytworem czyjegoś świadomego działania, to być może szybciej znajdziemy na to dowód badając cyfry po przecinku w stałej PI, niż szukając odpowiedzi wśród gwiazd? W końcu jak zinterpretujemy "odkrycie", że od 100-tnego miejsca po przecinku rozpoczyna się ciąg dziesięciu zer, zaraz za nim ciąg dziesięciu jedynek, następnie dwójek, itd?.. Sytuacja niczym z powieści Dicka - zedrzyj "poszewkę" a odkryjesz zupełnie inną rzeczywistość. Nieważne czy byłaby to informacja specjalnie ukryta tam przez Stwórcę, czy też po prostu jakaś granica możliwości wykorzystanego przy Stworzeniu Świata "generatora" - takie odkrycie udowodniłoby sztuczność Natury.
Zabawy z fraktalami mają jakiś smaczek tych poszukiwań. Oczywiście nie ma co liczyć na odnalezienie matematycznych anomalii przy wykorzystaniu domowego peceta, ale smaczek jest :)